menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
REKLAMAbanner Electro

22.01.2024 Warsztat reportera

Prawo Betteridge'a. Czy każdy tytuł ze znakiem zapytania to ściema?

Krzysztof Fiedorek

Prawo Betteridge`a to hipoteza dziennikarstwa, według której na każdy tytuł i nagłówek prasowy, kończący się znakiem zapytania można odpowiedzieć „nie”. Zasada ma zastosowanie do pytań zamkniętych. Wcale nie wymyślił jej Ian Betteridge i... w większości przypadków jest nieprawdziwa.

Prawo Betteridge`a. Czy każdy tytuł ze znakiem zapytania to ściema?ilustracja: bing.com/create

Hipoteza dotycząca znaków zapytania w tytułach nazywana jest Prawem Betteridge`a, zasadą Betteridge`a lub regułą Betteridge`a. Została sformułowana przez brytyjskiego dziennikarza Iana Betteridge`a w artykule z 23 lutego 2009 roku na łamach serwisu Technovia.co.uk. Betteridge, analizując artykuł portalu TechCrunch, zauważył że nagłówki prasowe kończące się znakiem zapytania są często nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd.

Często tytuły są tworzone w taki właśnie sposób, w celu przyciągnięcia uwagi czytelników lub wywołania u nich sensacji. Sugerują, że wydarzyła się jakaś ważna lub niepokojąca rzecz, na przykład że naukowcy odkryli nowy sposób leczenia raka lub że rząd planuje wprowadzić nowe podatki, choć w rzeczywistości nie ma na takie tezy potwierdzenia.

Znak zapytania w tytule. Dlaczego oni to robią?


Hipoteza Betteridge`a jest powszechnie przyjmowana przez dziennikarzy i naukowców. Jest wykorzystywana do oceny wiarygodności nagłówków prasowych. Mówi, że nagłówki kończące się znakiem zapytania należy traktować z ostrożnością. Stosowanie znaków zapytania w tytułach jest jednak kwestią znacznie bardziej złożoną. Często ich celem jest przyciągnięcia uwagi czytelników lub wywołania sensacji, a nie przekazanie rzetelnych informacji.

  • Przyciągnięcie uwagi czytelnika
    Znak zapytania może być używany do przyciągnięcia uwagi czytelnika i zachęcenia go do przeczytania artykułu. Nagłówki kończące się znakiem zapytania często są zagadkowe, sensacyjne lub alarmujące. Sugeruje to, że w artykule znajduje się jakaś ważna lub interesująca informacja. Przykład: Czy sztuczna inteligencja zastąpi ludzi w pracy?
  • Podkreślenie ważności informacji
    Znak zapytania może być używany do podkreślenia ważności informacji zawartych w artykule. Nagłówki kończące się znakiem zapytania często sugerują, że artykuł przedstawia ważne lub kontrowersyjne informacje. Przykład: Czy szczepionki przeciw COVID-19 są bezpieczne?
  • Wywołanie emocji
    Znak zapytania może być używany do wywołania emocji u czytelnika, takich jak ciekawość, zdziwienie lub niepokój. Nagłówki kończące się znakiem zapytania często są emocjonalne i sugerują, że w artykule znajduje się jakaś niespodzianka lub szokująca informacja. Przykład: Czy globalne ocieplenie doprowadzi do zagłady ludzkości?
  • Przekazanie informacji
    Znak zapytania może być używany do przekazania informacji w sposób bardziej atrakcyjny i ciekawy. Nagłówki kończące się znakiem zapytania często są bardziej zapadające w pamięć niż nagłówki bez znaku zapytania. Przykład: Czy wiesz, jak długo żyją komórki w twoim ciele?
  • Zabezpieczenie prawne
    Znak zapytania bywa używania również jako forma zabezpieczenia przed prawnymi konsekwencjami. Na przykład przed zarzutem o zniesławienie. Fakt postawienia pytania, zamiast stwierdzenia faktu, bywa używane jako linia obrony. Przykład: Czy polityk X defraudował publiczne pieniądze?

REKLAMA

Prawo Betteridge`a ma zastosowanie do pytań zamkniętych, czyli takich na które odpowiedź może brzmieć "tak" lub "nie". Jednak co do zasady, zwraca uwagę na to, by do tytułów ze znakiem zapytania podchodzić z ostrożnością.

Marr, Hinchliffe, Davis. Czy Betteridge był pierwszy?


Choć sformułowanie prawa nagłówków przypisuje się Ianowi Betteridge`owi, uwagę na tę zależność już przed nim zwracali inni autorzy. W 2004 roku pisał o niej brytyjski dziennikarz Andrew Marr w książce My Trade:

Gdy nagłówek stawia pytanie, rozważ odpowiedź nie. Czy to jest prawdziwe przedstawienie brytyjskiej młodzieży? Rozsądny czytelnik byłby skłonny stwierdzić `nie`. Czy odkryliśmy lekarstwo na AIDS? Nie, w przeciwnym razie nie stawiałoby się znaku zapytania. Czy ta mapa zawiera klucz do pokoju? Prawdopodobnie nie. W przeważającej większości przypadków nagłówek kończący się znakiem zapytania sugeruje, że artykuł jest stronniczy lub przekłamay. Ma wywołać strach, albo wyolbrzymić zwykły fakt do poziomu kontrowersji, a nawet narodowej paniki. Dla dziennikarza poszukującego dokładnych informacji znak zapytania oznacza `szkoda na to czasu`.
Już w latach 80. XX wieku podobną koncepcję stawiał fizyk Ian Hinchliffe. Dlatego w świecie naukowym mówi się właśnie o Regule Hinchliffe`a. Stwierdził on, że jeśli tytuł artykułu naukowego ma formę pytania tak-nie, to odpowiedź na to pytanie będzie brzmiała „nie”. Zasada ta doprowadziła do humorystycznego wykorzystania paradoksu kłamcy w artykule z 1988 roku, napisanym przez fizyka Borisa Kaysera pod pseudonimem „Boris Peon”, który nosił tytuł: „Czy zasada Hinchleya jest prawdziwa?”.

Zasada używania znaków zapytania w tytułach nazywana jest również Prawem Davisa. Pod taką nazwią pojawia się w literaturze już w latach 90. ubiegłego wieku. Wspomina o nim również anglojęzyczna wikipedia, choć z adnotacją o braku źródeł na temat pochodzenia tej nazwy, ani danych o tym, kim ów Davis był.

REKLAMA

Czy prawo Betteridge`a działa?


Kluczowym pytaniem na koniec jest to, czy zasada odpowiadania "nie" na pytania w tytułach jest... w ogóle prawdziwa. Lub do jakiego stopnia tak właśnie jest. Badania i analizy pokazują, że świat nie jest zero-jedynkowy również w tym względzie. 

  • W 2016 roku James Cook i Dawn Ploudre opublikowali na łamach "Scientometrics" wyniki badania czasopism naukowych (nie publikacji informacyjnych), które miało na celu przetestowanie prawa nagłówków Betteridge`a i reguły Hinchliffe`a. Badanie wykazało, że niewiele tytułów zadawało pytania, a wśród nich niewiele było pytań tak/nie i były one częściej odpowiadane na pytanie "tak" w treści artykułu niż na pytanie "nie".
  • Badanie Johna Moli z Uniwersytetu Kaliformijskiego Davis z 2018 roku, obejmujące 2585 artykułów w czterech czasopismach naukowych z dziedziny ekologii wykazało również, że bardzo niewiele tytułów było zadawanych w formie pytań, przy czym tylko 2,15% pytania tak/nie. Na 44% pytań tak/nie odpowiedź brzmiała "tak", 34% "może", a tylko 22% "nie".
  • W 2015 roku Mats Linander, badacz danych, przeprowadził analizę 26 000 artykułów z 13 witryn informacyjnych w internecie i opublikował ją na swoim blogu. Badanie wykazało, że większość (prawie 54%) to pytania tak/nie, które podzieliły się na (w zaokrągleniu) 20% odpowiedzi "tak", 17% odpowiedzi "nie" i 16% "może".

Wniosek, jaki płynie z analizy jest jednoznaczny. W większości przypadków reguła odpowiadania "nie" na pytanie z tytuły nie zdaje egzaminu. Niezależnie od tego, czy nazwiemy ją Prawem Betteridge`a, Prawem Davisa czy Regułą Hinchliffe`a. Choć jej istnienie wynika z realnego problemu: dziennikarskich nadużyć, które właśnie tutaj pojawiają się regularnie.

Kiedy więc widzisz znak zapytania na końcu tytułu artykułu w gazecie lub na portalu internetowym: UWAŻAJ! Nie ma pewności, ale za to statystycznie całkiem spore prawdopodobieństwo, że taki krzykliwy tytuł to po prostu clickbait. 

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

O Unii nie u nas

Jakub Halcewicz-Pleskaczewski
Od ubiegłorocznego referendum europejskiego minęło sporo czasu. Opadły emocje, zmniejszył się entuzjazm. Nawet na dwa tygodnie przed rozszerzeniem Unii - wydarzeniem zmieniającym oblicze Europy - ani media ani władza nie prowadzą wyraźnej dla społeczeństwa polityki informacyjnej. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].

Ingerowanie w treść

Patrycja Kierzkowska
Jest zjawisko w dziennikarstwie, którego nie rozumiem. Nazywam je: ingerowanie w treść wypowiedzi. Jestem za ingerowaniem, ale tylko wtedy, kiedy rozmówca robi mi z wywiadu sieczkę marketingową.

Paragraf 23

Katarzyna Kolenda-Zaleska
My, dziennikarze, nie sprawdziliśmy się w wolnej Polsce, bo nie umieliśmy pomóc ludziom w zrozumieniu istoty demokracji. [Źródło: Tygodnik Powszechny]

Wysyłanie informacji prasowych w internecie

Krzysztof Janik
Redaktor, który odpowiada za jej dystrybucję informacji prasowej ma cel, by dotrzeć do jak największej liczby osób i wzbudzić zainteresowanie opisywanym tematem czy produktem. W tym artykule podpowiadamy początkującym dziennikarzom gdzie i jak wysyłać informacje prasowe w internecie, aby zwiększyć szansę na jej publikację.

Charakterystyka zawodu dziennikarza

Krzysztof Dowgird
Zestaw pięciu cech, które w sumie charakteryzują zawód dziennikarski, i żaden inny. [Wykłady Magisterskiego Zaocznego Studium Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim.]

Readability, czyli czytelność tekstu. Narzędzia dla dziennikarza

Bartłomiej Dwornik
Nawet najbardziej merytoryczna treść musi być przedstawiona w przystępnej i atrakcyjnej formie. Po pierwsze, żeby odbiorca był w stanie ją zrozumieć. Po drugie, żeby była przyjazna dla oka. W obu przypadkach pomóc mogą maszyny. Oto kilka narzędzi do mierzenia czytelności tekstu, które przydadzą się każdemu dziennikarzowi.

Filozofia. Wykład IV

Krzysztof Dowgird
Wykłady Magisterskiego Zaocznego Studium Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim.

więcej w dziale: Warsztat reportera

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

rectangle Broń.pl
Rozlicz PIT i przekaż 1,5% na projekty fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24