15.01.2018 Historia mediów
Dorothy Day. Historia dziennikarki-feministki, która może zostać świętą
Małgorzata Dwornik
Zagorzałe feministki nigdy nie przyjęły założycielki pisma The Catholic Worker do swojego grona, a niektóre grupy katolickie przeklinały jej pacyfizm. Ale jedni i drudzy przyznają, że zrobiła wiele dobrego. W kwietniu 2016 roku ruszył proces kanonizacyjny dziennikarki - komunistki, która ostatecznie przyjęła chrzest i przeszła długą drogę od feminizmu do głębokiej wiary.
W roku 1897, 8 listopada, w Nowym Jorku, w dzielnicy Brooklyn Heights, Grace Satterlee urodziła dziewczynkę. Wraz z mężem Johnem nadali dziecku imię Dorothy. Państwo Day, bo tak brzmiało nazwisko Grace po mężu, byli wyznania protestanckiego. Pobrali się w kościele episkopalnym w Greenwich Village ale mocno praktykujący nie byli. Pan domu uważał się nawet za ateistę.
W 1904 roku John otrzymał pracę jako sprawozdawca wyścigów konnych w gazecie z San Francisco. Zatem cała siedmioosobowa rodzina (Dorothy miała już wtedy siostrę i trzech braci) przenosi się do Kaliforni. Mieszkają w Oakland nad zatoką San Francisco. Niestety, spokój rodziny pogrzebało trzęsienie ziemi w 1906 roku. Gazeta przestała istnieć a ojciec został bez pracy. Przeprowadzają się po raz kolejny, tym razem do Chicago.
Nowe miasto, nowa szkoła, nowe życie. Dorothy była dzieckiem konfliktowym i wybuchowym. Potrafiła nawet ukraść matce pieniądze. Ojciec nie interesował się zupełnie wychowaniem dzieci, scedował to na żonę. Jakoże rodzice nie chodzili do żadnego kościoła, a w szkole uczono modlitw, dziesięcioletnia Dorothy w ramach buntu zaczęła studiować Biblię. Od tego czasu ta dziedzina życia pochłonęła ją na lata.
W pobliżu ich domu, przy Lincoln Park, był kościół episkopalny Zbawiciela. Tam Grace znalazła wsparcie. Za namową proboszcza zapisała synów do chóru kościelnego, a Dorothy chodziła z braćmi. Poznała liturgię, muzykę kościelną i katechizm. Jej zaangażowanie w sprawy kościoła spowodowały, że została przyjęta do wspólnoty.
Socjalistka z duszą feministki
Jako nastolatka bardzo dużo czytała. Pochłaniała jedną książkę za drugą. Interesowały ją zwłaszcza te, które mówiły o biedzie ludzkiej. Sama żyła w dostatku, ale żeby zrozumieć biedę przeprowadzała na sobie eksperymenty. Pomieszkiwała na lodowatym strychu i żywiła się solonymi orzeszkami. Kiedy skończyła 18 lat zapisała się do Partii Socjalistycznej i zaczęła pisać artykuły o życiu bezrobotnych.
W 1914 roku podjęła naukę na University of Illinois w Urbana-Champaign. Zafascynowała ją literatura rosyjska. Dostojewski, Tołstoj, Gorki. To na nich wzorowała się w swojej pracy społecznej. Zgłębiała zagadnienia komunizmu. Pieniądze, które dostawała od ojca na utrzymanie, przeznaczała na biednych. Sama korzystała ze sklepów dyskontowych. Sprawy socjalne pochłaniały ją tak bardzo, że w 1916 roku zrezygnowała ze studiów i przeprowadziła się do Nowego Jorku.
Niespełna osiemnastoletnia Dorothy szybko znalazła swoje miejsce w mieście, które opuściła jako dziecko. Po ojcu odziedziczyła talent do dziennikarstwa, więc znalazła pracę w kilku socjalistycznych magazynach. W The Masses i w The Liberator pisała o socjalizmie i feminizmie. Mówiła głośno o prawie wyborczym kobiet. Współpracowała z dziennikiem The Call, który sprzyjał w pierwszej fazie rewolucji w Rosji. To dla nich przeprowadziła kilka ciekawych wywiadów między innymi z Leonem Trockim.
Romanse, kłopoty z prawem i pierwsza książka
Piła, paliła, romansowała i protestowała. Do jej grona znajomych należały osobistości ówczesnej sceny politycznej oraz artyści. Przyjaźniła się z komunistkami Anne Louise Strong i Elizabeth Gurley Flynn a romansowała z pisarzami Eugene O’Neillem i Mikem Goldem.
W 1917 roku USA przystąpiły do wojny. Dorothy wraz z wieloma pacyfistami często protestowała przeciwko tej decyzji a w listopadzie tegoż roku pikietowała pod Białym Domem na rzecz praw wyborczych kobiet w ramach kampanii "Silent Sentinels". Wtedy to po raz pierwszy została aresztowana. Skazano ją na 30 dni aresztu ale odsiedziała 15, w trakcie których wraz z innymi osadzonymi zorganizowała strajk głodowy. Zarzucono jej wtedy, że woli strajkować niż pracować, dlatego też po wyjściu z więzienia podjęła pracę w szpitalu. Tam poznała Lionela Moise.
Zakochana Dorothy zażywała rozkoszy i życia towarzyskiego przy boku kochanka do momentu aż zaszła w ciążę. Moise przekonał ją do aborcji, gdyż dziecko nie sprzyja działalności społecznej i wyklucza idealną miłość. Dwudziestotrzyletnia dziewczyna posłuchała kochanka i usunęła ciążę. Wtedy dowiedziała się, że brak jej ideowości i że powinna wyjść bogato za mąż. Zdradzona rzuciła się w ramiona Berkeleya Tobey’a, zamożnego wydawcy. W 1921 roku wzięła z nim cywilny ślub i wyjechała do Europy.
Podróż i całe małżeństwo trwało rok. W tym czasie Dorothy starała się zapomnieć o polityce, biedzie i swojej działalności. Nie zapomniała tylko o kochanku i stracie. Opisała swoje krótkie życie w powieści "The Eleventh Virgin" (Jedenasta dziewica), którą wydała drukiem w 1924 roku. Aborcja odcisnęła duże piętno na jej życiu. W swojej autobiografii poruszała najskrytsze przemyślenia, związane z tą decyzją. Pisała:
“Myślałam,że jestem wolną i wyemancypowaną młodą kobietą i odkryłam,że wcale tak nie jest. Wolność to modna kreacja, pułapka, w którą my kobiety staramy się schwytać mężczyznę na którym nam zależy”.
Kiedy sprzedała prawa do książki wytwórni filmowej, za zarobione pieniądze kupiła domek na plaży na Staten Island, w Nowym Jorku i oddała się pisaniu artykułów do katolickich pism. Wkrótce poznała działacza i biologa Fostera Batterhama. Wspólne zainteresowania i działalność społeczna zbliżyły ich do siebie na tyle,że zamieszkali razem. Ich czteroletni związek (1925-1929) zakłócały dwie pasje Dorothy: do religii i do macierzyństwa.
Religijny zwrot. Dorothy chrzci córkę i... siebie
Po przeprowadzonej aborcji Dorothy była pewna,że nie może mieć dzieci ale to okazało się nieprawdą. 4 marca 1926 roku urodziła się Tamar Teresa, córka Dorothy i Fostera. Biolog nie był gotowy na ojcostwo, ale jeszcze bardziej przerażała go postawa religijna kochanki, która zaprzyjaźniła się z katolicką siostrą zakonną Aloysią. Batterham nie znosił żadnej zorganizowanej religii, a katolicyzmu szczególnie. Nie chciał słyszeć o ślubie, a już na pewno nie o kościelnym. Był przeciwny nawet ochrzczeniu córki.
Tym razem Dorothy nie uległa mężczyźnie. Postawiła na swoim. W lipcu 1927 roku odbył się chrzest małej Tamar a w grudniu tego samego roku ochrzciła się sama Dorothy. Ta decyzja nie spodobała się najbliższej rodzinie i gronu przyjaciół ale ona oddała się religii katolickiej w całości i wytrwała w tej decyzji do końca swojego życia.
Latem 1929 roku rozstała się definitywnie z Batterhamem, a z powodu córki utrzymywali poprawne stosunki.Przyjęła pracę scenarzystki w wytwórni Pathe Motion Pictures w Los Angeles. Niestety po kilku miesiącach krach na giełdzie spowodował wiele zamieszania w wielu firmach i musiała wrócić do Nowego Jorku. Chwytała się różnych prac. Pisała między innymi do ogrodowej rubryki w lokalnej gazecie Staten Island Advance i recenzje książek dla katolickiego magazynu Commonweal. Pełna współczucia relacjonowała dla tego pisma strajk głodowy w Waszyngtonie, w grudniu 1932 roku.
Powstaje The Catholic Worker
Wciąż szukała miejsca dla siebie aby pogodzić swoje poglądy społeczne, religijne i talent pisarski. Wtedy to na jej drodze życiowej pojawił się Peter Maurin. Nie miał wykształcenia ale miał pasję. Inteligentny, o silnych i jasnych poglądach, z wizją sprawiedliwości społecznej, pomysłem na biedę zafascynował i porwał Day. Do tego głęboko wierzący Maurin, stał się współtwórcą The Catholic Worker czyli Katolickiego Robotnika, gazety którą para działaczy i zapaleńców powołała do życia 1 maja 1933 roku.
“The Catholic Worker, Vol. 1 No. 6.”. University of Michigan Library Digital Collections. Accessed: January 14, 2018.
Dorothy Day i Peter Maurin skierowali swoją gazetę do tych, którzy najbardziej ucierpieli podczas kryzysu gospodarczego. Przekonywali, że kościół katolicki jest alternatywą dla komunizmu i ma program społeczny. Nie było w gazecie reklam a wszyscy współpracownicy pracowali za darmo.
- Pierwsze wydanie The Catholic Worker miało 2500 egzemplarzy nakładu,
- bardzo szybko wzrosło do 25000 egzemplarzy,
- w 1936 roku osiągnęło 150 tysięcy,
- od pierwszego numeru cena to 1 cent,
- “Robotnik” wydawany jest po dzień dzisiejszy.
Dorothy pisała o strajkach, warunkach pracy i biedzie ale też o encyklikach papieskich. Zwracała uwagę na wady systemu społecznego i namawiała do wspierania ubogich “namacalnie”. Do Doroty i jej gazety zwracali się ludzie z różnymi potrzebami. Bardzo szybko powstał wokół jej pisma ruch o tej samej nazwie. The Catholic Worker - pod tą nazwą powstawały tzw. domy gościnne.
Jako pierwszy zorganizowano ten przy Piętnastej Ulicy czyli w mieszkaniu Day. Tu karmiono głodnych, organizowano modlitwy i dyskusje intelektualne. W 1937 roku wydawano w nim 400 obiadów dziennie. Ludzi dobrej woli nie brakowało i datki spływały zewsząd. Sama Dorothy też okazywała swoją hojność. Pewnego razu oddała biedaczce pierścionek z brylantem, twierdząc,że Bóg stworzył brylanty nie tylko dla bogatych.
Pacyfistka z wojowniczym charakterem
Ruch The Catholic Worker szybko rozprzestrzenił się na całe Stany. Domy Gościnne powstały też w Kanadzie i w Wielkiej Brytanii. W 1941 roku było ok 30 takich zrzeszonych wspólnot katolickich. Day walczyła nie tylko z biedą życiową ale też duchową. Nieraz na łamach swojej gazety opisywała, jak to biedni oszukują biednych albo jak chełpią się swoja biedą.
Była przeciwna państwu socjalnemu. Namawiała do prostego życia i rezygnacji z konsumpcjonizmu. Ostrzegała, że ruch związkowy doprowadzi do powstania elit i ciągłych strajków. Odmawiała płacenia podatków, gdyż większa ich część przeznaczona była na sprawy wojenne. Była pacyfistką. Te jej poglądy i ciągłe protesty powodowały częste aresztowania. Ostatni raz trafiła za kraty w 1973 roku w wieku siedemdziesięciu pięciu lat.
Doprowadziła też do kłopotów z gazetą. W latach trzydziestych XX wieku prowadziła ciągłe spory z kaznodzieją Charlesem Coughlinem, który był przeciwnikiem Żydów, lewicowców i prezydenta Roosevelta. Ona demonstrowała poparcie dla tychże. To nie wszystkim się podobało, a zwłaszcza klerowi. Ale kiedy w 1941 roku zaczęła namawiać młodych ludzi do bojkotu służby wojskowej, nakład gazety drastycznie spadł a kościół zażądał aby potępiła komunistów i przestała nawoływać do dezercji. Zagrożono jej odebraniem praw do używania przymiotnika “katolicki” w tytule gazety. Komunistów nie potępiła ale przestała urządzać protesty antywojenne. Miała poczucie bezsilności, więc uciekała w modlitwę.
Bóg, Kościół i własne sumienie - tego się trzymała całe życie.
- praktykowała życzliwość i pomoc międzywyznaniowa,
- nawoływała do dobrowolnego ubóstwa,
- sprzeciwiała się antysemityzmowi,
- nie interesowały jej teologiczne debaty, preferowała kwestie moralności, duchowości i polityki społecznej,
- opierała się na Ewangelii i nauce kościoła z encyklik Leona XIII i Piusa XI,
- opierała się na duchowości świętej Teresy z Lisieux,
- w oparciu o swoje wcześniejsze życie potępiła seks przed małżeński, antykoncepcję i aborcję,
- przekonywała, że trudy stają się lżejsze, gdy uświadomimy sobie, że niesie je z nami Jezus,
- ceniła wierność i stałość ale miała kłopoty z pokorą.
Często wracała do lat młodości jako przestrogi. W 1938 wydała kolejną część swojej biografii Od Union Square do Rzymu, w której opisywała własne nawrócenie.Książka miała formę listów do brata, zagorzałego komunisty. Kolejną część swojego życia opisała i wydała w 1952 roku - The Long Loneliness.
Mimo silnej wiary i ciągłych modlitw nie zmieniła swoich poglądów i poczynań politycznych. W latach pięćdziesiątych trafiła do więzienia za ignorowanie ćwiczeń przeciwatomowych, a lata sześćdziesiąte to protesty przeciwko wojnie w Wietnamie i demonstracje przeciw interwencji w Indochinach. W listopadzie 1965 roku doszło do tragedii, którą bardzo przeżyła. W trakcie pikiety Day i jej współpracownicy palili karty powołania do wojska. Kiedy ktoś z tłumu krzyknął aby spalili siebie anie karty Roger LaPorte oblał się benzyną i podpalił. Zmarł w szpitalu. Dorothy nie o takie protesty chodziło. Znów uciekła w modlitwy, to jej pomagało. Jeszcze w latach czterdziestych związała się z zakonem benedyktynów z opactwa św. Prokopa i tu zawsze szukała ulgi i pocieszenia.A potem wracała na arenę szarej rzeczywistości.
"Wierząca komunistka" może zostać świętą
Była kobietą o silnym charakterze. Działała śmiało i odważnie. W 1960 roku odwiedziła Kubę chwaląc poczynania społeczne Fidela Castro. Swoje doznania opisała na łamach “Robotnika”. W Watykanie, w trakcie II Soboru protestowała przeciwko używaniu broni nuklearnej.Kiedy w 1965 Sobór wyraził potępienie tej broni upust swojej radości dała na łamach swojej gazety. W 1970 roku złożyła “ukłon” Ho Chi Minhowi i odwiedziła Indie. Zaprzyjaźniła się z Matką Teresą z Kalkuty.
W następnym roku, mimo kłopotów zdrowotnych, wyruszyła w podróż po krajach bloku wschodniego. Odwiedziła Polskę, Związek Radziecki, Węgry i Rumunię w ramach grupy aktywistów pokojowych. Była na Kremlu i stanęła w obronie Aleksandra Sołżenicyna, oskarżonego o zdradę swojego kraju. W latach 1963-1968 na łamach The Catholic Worker wypowiadała się otwarcie na temat seksu. Polemizowała z Stanleyem Vishnevskym na temat rozwiązłości dając za przykład problemy ludzi z domów gościnnych. Mówiąc o aborcji i seksie przedmałżeńskim zawsze miała siebie na myśli.
6 sierpnia 1976 roku wygłosiła przemówienie na Kongresie Eucharystycznym w Filadelfii, podczas ceremonii uhonorowania Sił Zbrojnych USA i jako pacyfistka zganiła organizatorów za wybór daty. 6 sierpnia to dzień zrzucenia bomby na Hiroszimę, niefortunny dzień na święto armii amerykańskiej.
Do końca swoich dni jest aktywna. Oddała serce The Catholic Worker i na stanowisku naczelnego redaktora wytrwała do końca. Zagorzałe feministki nigdy nie przyjęły jej do swojego grona, a niektóre grupy katolickie przeklinały jej pacyfizm. Ale jedni i drudzy przyznają, że zrobiła wiele dobrego. Zmarła 29 listopada 1980 roku a jej gościnne domy i ruch The Catholic Worker działają po dziś dzień.
Życie “wierzącej komunistki”, Dorothy Day stało się tematem książek i filmów.
1996 - film Entertaining Angels: The Dorothy Day Story z Moirą Kelly w roli głównej
1998 - Ann Ball „Faces of Holiness”(poczet współczesnych świętych)
2006 - dokument “Nie nazywajcie mnie świętą”
2008 i 2010 Pamiętniki i listy Day w opracowaniu Roberta Ellsberg
2011 - Jim Fores All Is Grace. A Biography of Dorothy Day
Sama Dorothy napisała kilka książek, których tematem było nie tylko jej życie ale też rozważania religijne.
- 1924 - The Eleventh Virgin - autobiografia
- 1938 - From Union Square to Rome-autobiografia
- 1939 - House of Hospitality, From Union Square to Rome
- 1948 - On Pilgrimage, pamiętniki
- 1952 - The Long Loneliness - autobiografia
- 1963 - Loaves and Fishes: The Inspiring Story of the Catholic Worker Movement
- 1979 - Therese: A Life of Therese of Lisieux
Jan Paweł II ogłosił ją „służebnicą Pańską”, Benedykt XVI przytoczył jej historię nawrócenia jako przykład powrotu do wiary w dzisiejszych czasach, a papież Franciszek wymienił ją w gronie przykładnych Amerykanów podczas wystąpienia przed Kongresem Stanów Zjednoczonych.
W 1997 roku John O’Connor, ówczesny arcybiskup Nowego Jorku rozpoczął proces beatyfikacji Dorothy Day. Z kolei 19 kwietnia 2016 roku jego następca, kardynał Timothy Dolan, podjął decyzję o uruchomieniu procesu kanonizacyjnego.
Kalendarium:
- 1897, 8 listopada - urodziny Dorothy Day
- 1904 - przeprowadzka do Los Angeles
- 1906 - przeprowadzka do Chicago
- 1914-1916 studia na University of Illinois.
- 1916 - przeprowadzka do Nowego Jorku
- 1917 - pierwsze aresztowanie i kara wiezienia - 30 dni
- 1921, luty - ślub z Berkeleyem Tobey
- 1924 - wychodzi drukiem pierwsza autobiografia Jedenasta Virgin
- 1926, 4 marca - narodziny córki Tamar Teresy
- 1927, grudzień - chrzest Dorothy
- 1933, 1 maja - pierwszy egzemplarz The Catholic Worker na rynku
- 1933-1980 - jest redaktorem naczelnym The Catholic Worker
- 1935 - The Catholic Worker zaczyna publikację pacyfistycznych artykułów
- 1938 - druga autobiografia From Union Square to Rome
- 1942, styczeń - artykuł "Kontynuujemy postawę chrześcijańskiego pacyfisty" doprowadził do drastycznego spadku nakładu gazety
- 1952 - trzecia autobiografia The Long Loneliness
- 1955 - została świecką dominikanką
- 1956 - z Davidem Dellingerem i AJ Muste powołuje do życia magazyn Liberation
- 1960 - wizyta na Kubie
- 1971 - odwiedza kraje bloku wschodniego:ZSSR,Polskę, Rumunię i Węgry
- 1971- otrzymuje nagrodę Pacem in terris.
- 1972 - medal Laetarew od University of Notre Dame
- 1973 - ostatnie aresztowanie, Dorothy ma 75 lat
- 1974 - pierwsza nagroda im. Isaaca Heckera, Paulist Center Center w Bostonie “za zaangażowanie w budowę bardziej sprawiedliwego i spokojnego świata"
- 1976, 6 sierpnia - przemówienie na Kongresie Eucharystycznym
- 1980, 29 listopada - Dorothy Day umiera na atak serca
- 1997 - rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego
- 2016, 19 kwietnia - rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego
*****
źródła:
- https://en.wikipedia.org/wiki/Dorothy_Day
- http://nczas.com/publicystyka/skandalistka-dorothy-day/
- https://www.deon.pl/215/art,187,dorothy-day-swieta-na-nasze-czasy.html
- http://www.newsweek.pl/styl-zycia/dorothy-day-swieta-komunistka,68534,1,1.html
- https://www.biography.com/people/dorothy-day-9268575
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Dorothy_Day
- http://www.catholicworldreport.com/2013/01/03/dorothy-day-a-saint-to-transcend-partisan-politics/
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Vijesti. Dziennik z Czarnogóry, który nie dał się wysadzić w powietrze
Małgorzata Dwornik
W blisko 30 różnych atakach i zamachach przez 10 lat ucierpiało wielu dziennikarzy i reporterów. Mieszkańcy Podgoricy zorganizowali nawet marsz w proteście przeciwko podłożeniu bomby pod siedzibą redakcji. Bo czarnogórskie Vijesti mają opinię gazety szczerej do bólu, a to nie wszystkim się podoba.
Prasa polska XVIII wieku
Karol Czok
Streszczenie najważniejszych, i głównych informacji, które znajdują się min. w książce Jerzego Łojka "Prasa polska 1661-1864".
Joseph Addison. Pionier nowożytnego dziennikarstwa
Małgorzata Dwornik
Zaczęło się w 1709 od opisywania plotek zasłyszanych w kawiarniach i zmyślania zabawnych historii w The Tatler. Kolejny The Spectator od 1711 szokował tematami dla kobiet. Siedemnastowieczny eseista zdziwiłby się, jak bardzo jego twórczość odbiła się na historii świata.
Historia radia w Toruniu [LINK]
Arkadiusz Skonieczny
15. stycznia 1935 roku uruchomiono w Toruniu Pomorską Rozgłośnię Polskiego Radia. Było to ósma z kolei radiostacja w Polsce i od chwili uruchomienia należała do większych w kraju.Artykuł pochodzi z serwisu turystyka.torun.pl.
Dziennikarz pod naszym niebem
Katarzyna Enerlich
Niewątpliwie najważniejszą datą w całej historii polskich mediów jest moment, kiedy media stają się wolne. To rok 1991 - dla dziennikarzy magiczna data - zniesienie cenzury.
Historia The Times. Burzliwe losy ikony brytyjskiej prasy
Małgorzata Dwornik
The Times przez pierwsze trzy lata ukazywał się jako The Daily Universal Register. Nie zawierał żadnych artykułów a tylko trzy krótkie notatki "z kraju i ze świata". Wszystko się zmieniło wraz z nowym, dynamicznym profilem gazety. Zanim jednak nadszedł czas opiniotwórczości, trzeba było przejść przez etap prasy brukowej.
RAI. Historia włoskiej telewizji dla ciebie i dla wszystkich
Małgorzata Dwornik
3 stycznia 1954 roku, o godzinie 11:00, w studio w Turynie, Fulvia Colombo, pierwsza włoska spikerka telewizyjna odczytała na wizji program dnia. Obejrzało ją blisko 36% mieszkańców Włoch. To imponujący wynik, gdyż oficjalnych abonentów było tylko 24 tysiące.