26.10.2011 Rynek medialny
Nowy gracz na rynku pism dla dzieci. Cudaczek i Przyjaciele
Bartłomiej Dwornik
Dwumiesięcznik wydawnictwa Orangeblue z Poznania ma 56 stron, 40 tysięcy nakładu i promocyjną cenę 4,99 zł. Rzuca rękawicę dominującemu na rynku dziecięcej prasy wydawnictwu Egmont.
Zadanie, jakie postawił sobie wydawca wydaje się być ambitne i trudne. W segmencie, z którego rok temu zniknął nieopłacalny Miś,a nie mniej zasłużony Świerszczyk utrzymywany jest ze względów wizerunkowych, przebić się będzie niezwykle trudno. Krzysztof Ziomek liczy jednak, że dzieciom i rodzicom przypadnie do gustu tytuł ambitniejszy,
- Cudaczek i Przyjaciele to 56-stronicowe czasopismo dla dzieci i rodziców, którzy pragną, by ich pociechy spędzały czas na zabawie, która wspomoże rozwój ich wrodzonych talentów, umiejętności i zainteresowań - tłumaczy. - Proponujemy mądrą rozrywkę i uczymy przez zabawę. Założeniem jest, aby w przyjazny i nienachlany sposób stymulować rozwój intelektualny oraz społeczny czytelników. Zamieszczane treści mają uaktywniać w dziecku potrzebę eksplorowania i poznawania świata i stanowić bodziec do samodzielnych poszukiwań.
O tym, na jakiego rodzica liczy wydawca wymownie świadczy fakt, że insert reklamujący Cudaczka trafił do 180-tysięcznego nakładu magazynu Focus. Ale i treść nowego pisma dla dzieci również jest ambitna. Magazyn podzielony jest na część informacyjną (do czytania samodzielnego lub z rodzicem) oraz część aktywnej zabawy - łamigłówki, kolorowanki, wycinanki i zadania do wykonania samodzielnie przez dziecko. Poruszane są tematy związane z przyrodą (zwyczaje zwierząt, ich anatomia, anatomia człowieka, ciekawostki), nauką na wesoło (ciekawe eksperymenty, budowa maszyn, budowa świata i wszechświata), kulturą (inne narody, społeczności i ich zwyczaje) literaturą (wierszyki i krótkie bajki).
- Unikatowe jest to, że działy pisma w zależności od ich przeznaczenia drukowane są na różnych rodzajach papieru, dzięki czemu na stronach przeznaczonych do pisania i rysowania nie ślizgają się kredki, wycinanki przygotowane są na kartoniku, a bajki i ciekawostki na błyszczącym papierze - wylicza Krzysztof Ziomek.
Rynkowemu debiutowi nowego czasopisma towarzyszy uruchomienie wortalu internetowego www.cudaczek.pl, kanału CudaczekTV na YouTube, a także strony na portalu społecznościowym Facebook. Cena pierwszego wydania to 4,99 zł, kolejne numery kosztować mają o dwa złote więcej.
Czy nowe, ambitne pismo dla dzieci jest na rynku potrzebne i czy się przyjmie? Zapraszam do komentowania. A rodziców pozostaje zaprosić do salonów prasowych Empiku, Relay, Inmedio, Kolportera i Ruchu.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Propaganda Rosji. Raport Debunk.org o skali dezinformacji Moskwy
BARD, PAP Mediaroom
W 2022 roku Federacja Rosyjska przekazała na mass media około 143 miliardy rubli (to równowartość 1,9 miliarda dolarów amerykańskich), czyli o 25% więcej niż zaplanowano. W obecnym roku na ten sektor w budżecie Kremla uchwalono 119,2 miliarda rubli (1,6 miliarda dolarów).
Pseudodemokracja i media - garść refleksji
Grzegorz D. Stunża
Raz na cztery lata serwuje się obywatelom wybory, które wolnymi wyborami na pewno nie są. Sondaże, zastępują część procesu wyborczego i kształtują opinie oraz preferencje wyborcze.
Misja jak z TVP, czyli po co dzieciom mądre pismo
Bartłomiej Dwornik
- Nasz produkt musi sam się obronić, choć nie jest czysto komercyjny - podkreśla Krzysztof Ziomek, redaktor naczelny i wydawca nowego dwumiesięcznika dla dzieci "Cudaczek i Przyjaciele".
Nowe technologie nie zabiją telewizji
Marta Machnacka, Deloitte
Do końca 2014 roku nawet 50 mln gospodarstw domowych na świecie będzie w posiadaniu przynajmniej dwóch abonamentów płatnej telewizji - przewidywała w styczniu 2013 roku firma doradcza Deloitte.
Repolonizacja mediów online. Polacy podzieleni, eksperci sceptyczni
BARD
Według ekspertów repolonizacja internetu nam nie grozi. W ich opinii rynek jest zróżnicowany, a polski kapitał porównywalny z zagranicznym. Wyniki badań sondażowych takie jednoznaczne już nie są. Ciągle problemem pozostaje też kwestia hejtu w sieci.
Popkultura w święta. Co oglądamy i czego słuchamy
BARD
Cztery miliony Polaków obejrzało w ubiegłoroczne święta Kevina samego w domu. Film "Listy do M.", polska wersja kinowego hitu "To właśnie miłość" popularnością ustępuje w naszym kraju tylko Titanicowi. Jakie pieniądze wchodzą w grę w kwestii świątecznej popkultury? Odpowiedź jest prosta: astronomiczne.
Programy informacyjne w telewizji. Analiza MullenLowe
BARD
Oglądalność programów informacyjnych spada od kilku lat. Jest to częściowo zbieżne z trendem spadkowym oglądalności stacji z tak zwanej wielkiej czwórki (TVP1, TVP2, Polsat, TVN) - wynika z analizy opublikowanej przez dom mediowy MullenLowe MediaHub.