Dziennikarz musi pytać za każdym razem - Prawo prasowe
Robert Horbaczewski, artykuł udostępniony przez Gazetylokalne.pl
ukazał się w dzienniku Rzeczpospolita, 2 lutego 2004
Chociaż powódka w innych mediach upubliczniła informacje dotyczące intymnej sfery swojego życia, to redakcja "Tygodnika Zamojskiego" na publikację tych informacji powinna uzyskać jej zgodę - uznał Sąd Apelacyjny w Lublinie.
Autorka tekstu i redaktor naczelny "TZ" nie uznali roszczenia. Argumentowali, że artykuł był wyważony, chronił personalia bohaterów, wcześniej zaś Anna M. sama szukała rozgłosu w mediach, o czym świadczą publikacje i audycja z jej udziałem. Podnosili, że napisali jedynie o niewielkim wycinku tego, o czym wiedzieli wszyscy mieszkańcy wioski. Ich zdaniem nie można mówić, że powódka została rozpoznana po artykule, gdyż w jej środowisku każdy wiedział, o kogo chodzi, ponieważ ona sama nie kryła faktu zmiany płci.
Sąd Okręgowy w Zamościu podzielił stanowisko gazety i oddalił powództwo. Przyjął, że skoro intymna decyzja o zmianie płci oraz związane z tym okoliczności zostały publicznie ujawnione, to redakcja "Tygodnika Zamojskiego" zwolniona była z obowiązku uzyskania od Anny M. zgody na ujawnianie tych informacji. Podnosił też, że redakcja działała w interesie małoletniego dziecka, a dziennikarze zebrali materiał w sposób rzetelny, bez przekłamań, nie ujawniając personaliów ani nazwy miejscowości.
Odmiennie stwierdził Sąd Apelacyjny w Lublinie, który uznał, że redakcja naruszyła prawo do prywatności powódki i złamała art. 14 pkt 6 prawa prasowego. Zabrania on dziennikarzowi bez zgody osoby zainteresowanej publikowania informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby. Zdaniem sądu udzielona przez powódkę konkretnej redakcji jednorazowa zgoda na opublikowanie informacji dotyczących intymnej sfery jej życia nie uprawnia dziennikarza z innej gazety do ich publikowania. Sąd uznał, że zamojscy dziennikarze naruszyli też dobra powódki, cytując bez jej zgody fragment prywatnej korespondencji (nagłówek i podpis). Według sądu fakt zatajenia przez redakcję personaliów bohaterów i miejscowości nie miał znaczenia, skoro Anna M. została zidentyfikowana w swoim środowisku, co miało dla niej negatywne konsekwencje.
Siła nośna artykułu jest nieporównywalnie większa niż plotek lub opowieści przekazywanych z ust do ust - uznał sąd.
Od dziennikarza i redaktora naczelnego zasądził solidarnie 10 tys. zł zadośćuczynienia na cele społeczne. Michał Kamiński, redaktor naczelny "TZ", nie wie jeszcze, czy będzie składał kasację od wyroku. Po doniesieniu Anny N. sprawą złamania prawa prasowego zajmuje się też Prokuratura Rejonowa w Zamościu.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Informacja chroniona
Centrum Monitoringu Wolności Prasy
Schemat oraz przepisy regulujące pojęcie i zakres informacji chronionej w polskim prawie.
Cenzura w mediach
Róża Chojnacka
Cenzura w mediach oczywiście istnieje, jednak jej stopień zależy od konkretnego środka przekazu. Internet uchodzi natomiast za sferę swobodnego komunikowania się i wolności słowa.
Za dużo reklam w telewizji
Bartłomiej Dwornik
Komisja Europejska uważa, że w polskiej telewizji jest za dużo reklam i zażądała od Warszawy wyjaśnień w tej sprawie.
Uwalnianie praw autorskich do utworów. Porady Legalnej Kultury
Paweł Kowalewicz
Co roku, wraz z początkiem stycznia, uwalniane są prawa autorskie do utworów, których twórcy zmarli 70 lat wcześniej. Jest to bowiem jedna z podstawowych przesłanek tak zwanego przejścia do domeny publicznej.
Ochrona informacji niejawnych. Tekst ustawy
Kancelaria Sejmu RP
Ustawa z dnia 22 lipca 2006 roku o zmianie ustawy o ochronie informacji niejawnych. Nowe przepisy zmieniają również ustawę o świadku koronnym.
Projekt APAKT. Sztuczna inteligencja w moderacji nielegalnych treści
Ludwika Tomala
Bazujący na sztucznej inteligencji program, przygotowany przez polskich naukowców, pomoże w pracy moderatorom, którzy czyszczą internet z nielegalnych treści. Program ma rozpoznawać wideo, obrazy i teksty o charakterze pedofilskim.
Prawo do zapomnienia. Wydawcy będą usuwać artykuły z archiwum
PAP MediaRoom, Prawo.pl
Konieczność anonimizacji lub usunięcia artykułu gazetowego, który znalazł się w internetowym archiwum gazety i był w związku z tym stale dostępny, realizuje prawo bohatera artykułu do zapomnienia i nie narusza dziennikarskiej wolności wypowiedzi wydawcy - uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 25 listopada 2021.