menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
REKLAMA Rozlicz PIT i przekaż 1,5% na projekty fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty

1.05.2004 Prawo w mediach

Dziennikarze pod pręgierzem

Andrzej Krajewski, artykuł udostępniony przez Gazetylokalne.pl

Sprawa redaktora Andrzej Marka jest najbardziej znaną, ale nie jedyną sprawą przeciwko dziennikarzom, toczącą się przed polskimi sądami.

W części z nich także zapadły wyroki niewspółmierne do zarzucanych im czynów. Kolejni: "dziennikarze pod pręgierzem" to:

Zenon Złakowski, Olsztyn

Dziennikarz skazany 9 października 2003 r. przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce na 8 miesięcy aresztu w zawieszeniu, obowiązek przeproszenia na łamach prasy, zwrot kosztów procesu oraz zamieszczenie erraty w niesprzedanych egzemplarzach książki jego książki o olsztyńskiej Solidarności w stanie wojennym.

Dziennikarz powtórzył w niej informację z prasy podziemnej o Małgorzacie Jurczyńskiej, "szczególnie gorliwej" sędzi z sądu pracy, która "wyrzuciła w trybie dyscyplinarnym pracownika? który opluł gazetkę PZPR". Sędzia oskarżyła dziennikarza o poniżenie w opinii publicznej i narażenie na utratę zaufania, potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego (art. 212 par.2 kk).

Sąd Okręgowy w Ostrołęce 5 lutego 2004 r. podtrzymał zaskarżony wyrok. Natychmiast po tym dziennikarz otrzymał od sędzi wezwanie do zapłaty 50 tys. zł. w terminie dwóch tygodni jako zadośćuczynienie za zniesławienie, pod groźbą wytoczenia powództwa cywilnego, co narazi go na dodatkowe koszty.

Dziennikarz jest na emeryturze, spełnienie finansowych żądań sędzi jest dla niego niewykonalne.
Do połowy kwietnia sędzia Jurczyńska nie wniosła zapowiadanego powództwa cywilnego, natomiast Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do sądu w Ostrołęce o przesłanie mu akt sprawy przeciwko Zenonowi Złakowskiemu.

Edyta Żyła, dawniej "Życie Warszawy", obecnie "Życie", Warszawa

Była dziennikarka "Życia Warszawy" napisała cykl krytycznych artykułów na temat firmy, budującej ratusz w Wilanowie. Firma pozwała ją z art. 212 kk o ochronę dóbr osobistych. Dziennikarka nie miała świadomości, że toczy się przeciwko niej proces, bo wezwania dostarczane były pod nieaktualny adres, podany przez skarżącą ją firmę.

12 lutego 2004 r. dziennikarka dowiedziała się od znajomych, że przegrała sprawę.
Zapadł wyrok zaoczny, skazujący ją i redaktora naczelnego na "usunięcie skutków naruszenia dóbr osobistych" poprzez przeprosiny na łamach gazety oraz zapłatę 40.000 zł na rzecz stowarzyszenia "Spokojne Jutro". Wyrok miał rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza możliwość zajęcia konta bankowego dziennikarki przez komornika.

Na skutek zaskarżenia wyroku przez dziennikarkę Sąd Rejonowy w Warszawie uchylił rygor jego natychmiastowej wykonalności i wznowi postępowanie.

Sławomir Wieczorek, "Tylko Gorzów", Gorzów Wielkopolski

Oskarżony przez posła SLD Jakuba Derech-Krzyckiego za felieton porównujący przypadek tego posła, który wysłał listy z podziękowaniem za poparcie do osób, które mu tego poparcia przez podpisanie się na listach wyborczych nie udzieliły, ze znanym przypadkiem Radka z Wesołej, który przesiedział się w areszcie za sfałszowanie szkolnej legitymacji.

Oskarżenia także z art. 212 par. 2 kk. Sprawa trwa, dziennikarzowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i grzywna. 2 kwietnia 2004 r. następna rozprawa w Sądzie Rejonowym w Gorzowie. Może na niej nie być posła SLD Jakuba Derech-Krzyckiego, bo to dzień obrad Sejmu. Na razie poseł zaprzestał publikowania stałego felietonu w "Ziemi Gorzowskiej", która za to po raz pierwszy poinformowała o zarzutach wobec niego oraz nie pojawił się w cyklicznym programie lokalnej telewizji, gdzie pytania na żywo mogą zadawać telewidzowie.

Rozprawa nie odbyła się, następny termin nieznany.
23 kwietnia odbyła się rozprawa. Sławomir Wieczorek został uniewinniony, ponieważ działał w interesie społecznym. Sędzia nie dopatrzyła się pomówienia posła Jakuba Derech-Krzyckiego, który będzie musiał ponieść koszty postępowania sądowego. Wyrok jest nieprawomocny, ale adwokat posła nie zapowiadał apelacji.

Ewa Bąkowska i Krzysztof Ścisły, "7 dni Kalisza", Kalisz

Skazani przez Sąd Rejonowy w Sieradzu na zapłacenie ok. 13 000 złotych, za to że w dwóch artykułach opisali potrącenie przez miejscowego sędziego na parkingu obywatela Szwecji, Zbyszka Szkaleja, podając że jego zdaniem sędzia był pijany, przez co narazili go na utratę czci i zaufania w opinii publicznej (art. 212 par. 2 kk).

Rozprawa apelacyjna wyznaczona na środę 24 marca w Sieradzu. Z powodu nieobecności adwokata wyznaczono kolejny termin. 14 kwietnia rozprawa odbyła się w obecności senatora Zbigniewa Romaszewskiego, co wprowadziło spore zamieszanie. Sąd postanowił zapoznać się z aktami sprawy wytoczonej przez sędziego Sobocińskiego panu Szkalejowi o pobicie go na parkingu, czego dotyczył zaskarżony artykuł.

Następny termin - 12 maja, senator Romaszewski zapowiedział swoją obecność.

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

PITy 2017 - rozliczenie roczne dziennikarza

Pitax.pl
Przed przystąpieniem do wypełnienia rocznej deklaracji podatkowej, koniecznie sprawdźmy, czy nasze rozliczenie roczne PIT za 2017 rok uwzględnia prawidłowo wyliczone przez płatnika koszty uzyskania przychodu. Deklaracje podatkowe PIT są co roku aktualizowane. [artykuł sponsorowany]

Co grozi za zniesławienie w internecie i jak dochodzić swoich praw?

artykuł sponsorowany
Publikowanie oraz powielanie nieprawdziwych informacji i oszczerstw może mieć bardzo poważne skutki - zarówno dla ofiary, jak i dla ich autora. Zniesławienie w każdej formie jest przestępstwem, nie inaczej jest w przypadku zniesławienia w Internecie. Co warto o nim wiedzieć? Jakie konsekwencje grożą za zniesławienie? W jaki sposób dochodzić swoich praw? Tłumaczymy w artykule.

RODO w mediach. Przepisy utrudniły planowanie i realizację kampanii

BARD
Większość polskich portali informacyjnych i sklepów internetowych postawiła na pozyskiwanie zgody w praktyce tak zaprojektowanej, że trudno byłoby jej nie udzielić

Dlaczego mnie śledzisz? Podsumowanie kampanii Fundacji Panoptykon

Maria Wróblewska
– Cała akcja była obliczona na poruszenie internautów. Chcieliśmy nie tylko pokazać im to, co się dzieje na co dzień za ich plecami, na zapleczu komercyjnego internetu, ale również przekonać, że właśnie nadarza się okazja, żeby zaprotestować przeciwko tym praktykom – tłumaczy Katarzyna Szymielewicz, prezeska Fundacji Panoptykon.

Groźba więzienia uderza w wolność mediów

Bartłomiej Dwornik
Helsińska Fundacja Praw Człowieka apeluje do wszystkich klubów poselskich o usunięcie z Kodeksu Karnego zapisu o odpowiedzialności karnej dziennikarzy za zniesławienia.

Plagiat w internecie. Oto, jak go uniknąć

infoWire.pl
Coraz więcej internautów prowadzi blogi czy kanały wideo, na których publikuje swoje treści. No właśnie, czy aby na pewno są one zawsze „swoje”? Nieznajomość prawa i zwykła ignorancja łatwo mogą doprowadzić do popełnienia plagiatu.

Upominki od firm - przyjmować czy nie?

Patrycja Kierzkowska
Zdania w tej kwestii są podzielone. Przyjęcie prezentu do niczego nie zobowiązuje, ale daje przekonanie, że można Cię kupić.

więcej w dziale: Prawo w mediach

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama


Rozlicz PIT i przekaż 1,5% na projekty fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24